Przed kilkoma dniami jechałem z Katowic w kierunku zachodniej granicy, autostradą A4.
Droga rewelacyjna, a dodatkowo jeszcze bezpłatna. Nie szalałem, 140 km/godz. zupełnie wystarczyło, by po czterech godzinach zameldować się na zjeździe do Szprotawy i dalej Zielonej Góry.
Co widziałem?
Trzy wypadki i długie korki. Na szczęście doszło do nich na sąsiedniej jezdni, toteż jechałem bez kłopotów. Problemem autostrad i kierowców osobówek są niewątpliwie tiry a raczej ich kierowcy, którzy wyprzedzając inne ciężarówki mocno spowalniają ruchu na lewym pasie.
Najczęstsze przypadki
Kłopotliwi bywają też kierowcy osobówek, którzy jadą 120-130 km/godz. lewym pasem, mimo że prawy jest wolny. Oraz kierowcy, którzy nie utrzymują bezpiecznych odstępów. Przysłowiowe siadanie na zderzaku jest bardzo niebezpieczne.