Japońscy producenci sprzętu elektronicznego podliczają straty wyrządzone poprzez trzęsienie ziemi. Kilka zakładów wstrzymało produkcję, a niektóre zostały całkiem zniszczone albo uszkodzone. Czy oznacza to, że zdrożeje elektronika sprowadzana z Kraju Kwitnącej Wiśni?

Oszacowanie całkowitych strat bez wątpienia zajmie jeszcze odrobinę czasu. Już w tej chwili natomiast pierwsze spółki publikują raporty na zagadnienie zniszczeń w osobistych fabrykach.
Kto ucierpiał?

Największe straty być może odnotuje Panasonic. Nowoczesna fabryka spółki w mieście Sendai produkująca optykę do cyfrowych aparatów fotograficznych została prawie całkiem zniszczona poprzez tsunami. Ucierpiały również fabryki w Fukushimie produkujące sprzęt audio i cyfrowe aparaty fotograficzne. W pobliżu Sendai znajduje się również sześć fabryk Sony produkujących między innymi płyty Blu-ray , a oprócz tego baterie. Ich pracownicy zostali ewakuowani, produkcja wstrzymana, a firma podlicza osobiste straty.

Więcej szczęścia miał Sharp, którego wybudowana ostatnio fabryka samoczynnie wyłączyła wszystkie maszyny po wykryciu pierwszych wstrząsów. Firma produkowała w niej wyświetlacze LED. O szczęściu ma możliwość mówić również firma Canon. Jej przedstawiciele ujawnili, że fabryki spółki nie ucierpiały, niemniej jednak produkcja została w nich wstrzymana. Na zagadnienie strat nie wypowiedzieli się rzecznicy spółki Epson i Nokia, którzy wciąż gromadzą odpowiednie dane.

Wiadomo również, że produkcję wstrzymano w fabrykach firm Toyota (w trzech), Nissan (w czterech) i Honda (w dwóch).

Z powodu kataklizmu już zdrożała część sprzętu elektronicznego i używanych w nim komponentów. Także dostawy nowych urządzeń mogą się opóźnić. Trzęsienie ziemi zniszczyło dużą część japońskiej infrastruktury energetycznej, a do wielu miejsc prąd nie dociera poprzez wiele godzin dziennie. Producenci sprzętu (między innymi Sony i Toshiba) sami zresztą zapowiedzieli, że będą wyłączali swe fabryki, ażeby oszczędzać energię i sprawiać, żeby trafiała do najbardziej potrzebujących.

Rynek prędko zareagował na wydarzenia w Japonii. Jak pisaliśmy parę godzin temu, ceny pamięci NAND już podskoczyły o 18%. W tym przypadku mogą one jeszcze bardziej wzrosnąć. W Japonii ulokowano ponad 40% produkcji tego typu pamięci, a jej największy wytwórca – Toshiba – zamknęła najbardziej istotne zakłady wytwarzające ją. Warto również odnotować, że firma dostarcza pamięć do iPada 2, a Apple już aktualnie nie jest w stanie zaspokoić popytu na swój tablet. Czy europejska premiera urządzen

Podobne wpisy:

Dodaj komentarz

Znajdź nas na facebooku